piątek, 11 października 2013

SQUADRA AZZURRA: POWOŁANIA NA PAŹDZIERNIKOWE MECZE

Ostatnio dużo się działo. Roma rozniosła Inter na jego terenie 3-0, Milan po raz kolejny zagrał kompromitująco i uległ Juventusowi w Turynie 2-3 a na Stadio Ennio Terdini w Parmie swój dzień miał Antonio Cassano, który przeciwko Sassuolo dwukrotnie asystował przy golach kolegów i raz sam wpisał się na listę strzelców. Wcześniej mieliśmy również 2. kolejkę Champions League i wpadki włoskich drużyn - remisy Juventusu i Milanu z niżej notowanymi rywalami (Galatasaray oraz Ajaxem) a także porażkę Napoli na Emirates Stadium w Londynie. Niestety, moja doba nie jest z gumy. Obowiązki związane z uczelnią oraz pracą znacznie zmniejszyły częstotliwość wpisów na blogu, lecz nie spowodowały całkowitego zaniku publikowania. 

Nie sposób nie wspomnieć choćby słowem o październikowych meczach w ramach eliminacji do brazylijskiego Mondiale. Azzurri zmierzą się na wyjeździe z Danią (11 października), by następnie w Neapolu na stadionie im. św. Pawła podjąć reprezentację Armenii (15 października). Ze względu na to, że Squadra Azzurra zapewniła już sobie prawo udziału w Mistrzostwach Świata, mecze te będą okazją dla Prandellego do eksperymentów. Poniżej zamieszczam nazwiska powołanych przez selekcjonera.

PORTIERI
Gianluigi Buffon (Juventus), Federico Marchetti (Lazio), Salvatore Sirigu (PSG);

DIFENSORI
Ignazio Abate (Milan), Davide Astori (Cagliari), Federico Balzaretti (Roma), Leonardo Bonucci (Juventus), Lorenzo De Silvestri (Sampdoria), Manuel Pasqual (Fiorentina), Andrea Ranocchia (Inter)

CENTROCAMPISTI
Alberto Aquilani (Fiorentina), Antonio Candreva (Lazio), Daniele De Rossi (Roma), Alessandro Diamanti (Bologna), Alessandro Florenzi (Roma), Emanuele Giaccherini (Sunderland), Claudio Marchisio (Juventus), Riccardo Montolivo (Milan), Andrea Pirlo (Juventus), Andrea Poli (Milan), Thiago Motta (PSG), Marco Verratti (PSG);

ATTACANTI
Mario Balotelli (Milan), Alessio Cerci (Torino), Alberto Gilardino (Genoa), Lorenzo Insigne (Napoli), Pablo Daniel Osvaldo (Southampton), Giuseppe Rossi (Fiorentina).

Cesare Prandelli zdaje się robić przegląd kadr, szczególnie w obronie. Selekcjoner musi sobie radzić bez kontuzjowanego Mattii De Sciglio. W kadrze na Danię i Armenię nie znaleźli się również Luca Antonelli oraz - przede wszystkim - Giorgio Chiellini oraz Andrea Barzagli. Brak też Angelo Ogbonny, który w Juventusie jest zaledwie rezerwowym. Mamy dwa stosunkowo nowe nazwiska na lewej stronie. Piszę stosunkowo, gdyż obaj są zawodnikami doświadczonymi, którzy w La Nazionale już w przeszłości grywali. Pierwszym z tej dwójki jest Federico Balzaretti, którego forma cały czas idzie w górę i zdaje się stabilizować na wysokim poziomie. Prandelli dostrzegł również dobrą dyspozycję Manuela Pasquala, który kolejny rok jest filarem Fiorentiny. O ile lewi defensorzy gwarantują pewność, nie można już tego powiedzieć o środkowych. Znów w kadrze jest "wieczny talent" - Andrea Ranocchia. Inter pod wodzą Mazzarriego gra naprawdę dobry, uporządkowany futbol i trzeba oddać byłemu szkoleniowcowi Napoli, że ustabilizował sytuację, mocno rozchwianej za Stramaccioniego, defensywy. Ranocchii zdarzają się jednak nadal błędy tak kuriozalne, że gdy się to ogląda, nie sposób nie złapać się za głowę. To, co wyprawiał w meczu z Romą - absolutny kosmos.

Kilka zmian również w drugiej linii. Przede wszystkim wraca Alessandro Florenzi (Prandelli docenia świetny start Giallorossich jak widać) oraz Andrea Poli - chyba jedyny (może obok Nigela De Jonga) gracz Milanu, do którego nie można mieć pretensji. Ciekaw jestem, jak selekcjoner zagospodaruje Florenziego. Czy będzie go widział w roli środkowego pomocnika (osobiście wolę ten wariant), czy też może wykorzysta pomysł Rudiego Garcii, który w klubie wystawia go na boku ataku w systemie 4-3-3. Nie podejmuję się zabawy w zgadywanie, gdyż trudno mi powiedzieć, jaki pomysł na grę ma w głowie Prandelli. Ostatnimi czasy było to 4-3-2-1, które pozwalało Azzurrim neutralizować atuty rywala, lecz jednocześnie krępowało kreowanie gry.

W kontekście linii ataku najbardziej cieszy mnie powrót do La Nazionale Giuseppe Rossiego. Pepito do Florencji zawitał już zimą, lecz wzmocnił klub na boisku dopiero od tego sezonu. Początek ma bardzo dobry, jest absolutnym liderem Violi i jej najlepszym strzelcem. Rossi latem pozostawał nieco w cieniu transferu Mario Gómeza, lecz jeśli spojrzeć prawdzie w oczy - były napastnik Villarreal znaczy dla Fiorentiny o wiele więcej i byłby trudniejszy do zastąpienia.

Jeszcze niedawno był problem z obsadą ataku. Ostatnio wielu znakomitych atakujących wskoczyło na wysokie obroty. We Włoszech zrodziła się dyskusja na temat tego, czy nie warto by odkurzyć Francesco Tottiego, który jest kapitanem, motorem napędowym i najlepszym zawodnikiem lidera ligi. Prandelli Il Capitano nie powołał, ale zastrzegł, że jeśli w maju sytuacja nie ulegnie zmianie i dalej będzie wyglądała tak dobrze, nie będzie miał innego wyjścia - powoła Tottiego na Mistrzostwa Świata. Czego sobie i Państwu życzę, bo to fenomenalny piłkarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz